Dla każdego łódzkiego przewodnika powstanie Muzeum Secesji w Łodzi to konieczność. Ciężko jest odpowiadać turystom dlaczego w Łodzi nie ma Muzeum Secesji i dlaczego jest akurat w Płocku. Władze miasta nie raz wyrażały poparcie w tej sprawie – chociażby Seminarium „Łódzka secesja – mity, rzeczywistość, szansa dla Łodzi”, które odbyło się 15 czerwca 2010 pod patronatem Wojewody Łódzkiego – prof. dr hab. Zbigniewa Rau i Prezydenta Miasta Łodzi – mgr inż. Hanny Zdanowskiej. Dziwi mnie więc bardzo, że tak potrzebnego muzeum w naszym mieście jeszcze nie ma i chciałbym przedstawić zebrane ważne argumenty:
- Secesja jest jednym z najważniejszych prądów artystycznych napędzających sferę turystyki w każdym mieście.
- Prawie w każdym kraju europejskim jest muzeum secesji a w Polsce jeszcze nie ma (czasami jako takie uznaje się Muzeum Mazowieckie w Płocku ale ono przecież nie jest Muzeum Secesji). Muzeum w Płocku chętnie przekaże na ekspozycję część swoich secesyjnych zbiorów.
- Najbardziej odpowiednim miastem do powstania Muzeum Secesji jest Łódź – miasto budowane na przełomie wieków XIX i XX, z największą liczbą zabytkowych budynków secesyjnych, najpiękniejszych witraży, sztukaterii i secesyjnego wyposażenia wnętrz. Poza zabytkami architektury secesyjnej w Łodzi znajduje się kilkadziesiąt zabytkowych, pięknych secesyjnych grobowców na Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej i na Cmentarzu Żydowskim przy ul. Brackiej.
- Miasto Łódź postrzegane jest w Europie jako stolica polskiej secesji (jako jedyne z Polski zostało zaproszone do Projektu Réseau Art Nouveau Network – powstałego w 1999 roku z inicjatywy Helsinek, Barcelony, Glasgow, Budapesztu i Brukseli).
- Pomimo uznania łódzkiej secesji za granicą, nawet wśród mieszkańców Łodzi możemy odnaleźć kompletną niewiedzę na ten temat (to przykre, ale jeszcze w zeszłym roku młody łódzki historyk mówiąc o stylach architektonicznych zastanawiał się czy w Łodzi jest secesja). Powstanie muzeum podniosło by świadomość wszystkich naszych mieszkańców (praca nad poprawą postrzegania swojego miasta jest w Łodzi niezbędna).
- Na powstanie muzeum nie potrzeba przeznaczać zbyt wielkich kosztów ale myślę, że na taki projekt „Powołanie Muzeum Secesji” – Unia Europejska chętnie przyznała by fundusze.
- Perłą europejskiej architektury secesyjnej jest już willa Leopolda Rudolfa Kindermanna na Wólczańskiej 31 (ostatnio jako drugi polski zabytek wpisana na Listę Fundacji Iconic Houses z Amsterdamu).
- Ze względów oczywistych właśnie tutaj powinno znajdować się Muzeum Secesji w Łodzi. Naturalną wydaje się więc myśl, że na cele muzealne powinny być przeznaczone obie sąsiadujące wille Kindermannów (druga to willa Eleonory Kindermann), tworzące jedną rodzinną posiadłość (muzeum rozdzielone w sąsiednich budynkach bardzo sprawdza się chociażby w Pałacu Herbsta). Jakością dodaną będzie możliwość śledzenia postępujących zmian w architekturze secesyjnej (od falisto-roślinnej secesji monachijskiej do geometrycznej secesji wiedeńskiej). Myślę, że władze miasta rozwiązały by problem przeniesienia do innej willi Przedszkola Miejskiego nr 45. Do wykorzystania z czasem można także przeznaczyć znajdujący się w posiadłości ogród z zabytkową altaną.
- W willi znajduje się Galeria „Willa” Miejskiej Galerii Sztuki, ale takich galerii jest w Polsce kilkaset. Willa Kindermanów zasługuje jednak na indywidualne, wyjątkowe potraktowanie jako zabytek najwyższej klasy o zasięgu europejskim. Umieszczenie tu galerii sztuki nie jest korzystne nawet dla prezentowanych obrazów, gdyż zawsze bardziej przyciągną wzrok wspaniałe secesyjne witraże i zdobienia wnętrz niż dzieła sztuki współczesnej. Cudownie odnajdywała się w tych wnętrzach ekspozycja „Secesja w Łodzi” przygotowana przez Wisławę Jordan w 2006 r.
- Powstanie muzeum secesji to przewidywalny, ogromny najazd turystów na nasze miasto, szczególnie dużo możemy spodziewać się przyjazdu turystów z Niemiec (uwielbiają secesję, mają łódzkie korzenie, willa zbudowana była przez „niemieckich” Kindermannów) a Niemcy to naród wydający największe fundusze na turystykę wyjazdową na całym świecie.
- Każda najmniejsza gmina na świecie stara się wykorzystać nawet najmniejsze powody do powstania ciekawego muzeum lub skansenu. Wszyscy zdajemy sobie sprawę jak powstanie Muzeum Secesji w Łodzi napędziło by koniunkturę gospodarczą. Nie muszę przecież tłumaczyć, że zarobili by na tym wszyscy.
Powstaje więc pytanie, kto jest przeciwny? Dlaczego tego Muzeum jeszcze nie ma?
Władze miasta na pewno zdają sobie sprawę z atrakcyjności łódzkiej secesji. Wiceprezydent Łodzi Wojciech Rosicki w Paryżu przedstawiał kandydaturę Łodzi do International Expo 2022 słowami „…na początku XX wieku Łódź stała się secesyjną perłą w Europie Środkowej”. Myślę więc, że już niezwłocznie powinniśmy oczekiwać działań, które pójdą za tymi słowami. Muzeum Secesji w Łodzi musi powstać a czym prędzej tym lepiej dla wszystkich.
Prezentowane ilustracje pochodzą z ciekawego przewodnika znajdującego się w moich zbiorach. Przewodnik „Die Sezession in Polen” wydany był przez Warszawskie Centrum Informacji Turystycznej (Pl. Zamkowy 1/13) w 1993 r. Wydanie niemieckiego przewodnika (ze względu na taką potrzebę) sfinansowane zostało przez powstały dwa lata wcześniej Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki. UKFiT podlegał wtedy bezpośrednio Premierowi Rządu. Warszawscy wydawcy przewodnika, których trudno podejrzewać o nadmierną przychylność wobec Łodzi, zamieścili w nim najwięcej ilustracji właśnie łódzkich budynków secesyjnych.
Zamieszczono tu 13 ilustracji z Łodzi a po 6 ilustracji pokazujących secesyjne zabytki z innych polskich miast (Warszawa, Kraków, Poznań, Bielsko Biała i Płock). Zdjęcia z Płocka to oczywiście tylko zdjęcia z wystaw muzealnych a nie secesyjnych budynków. Zdjęcia łódzkich budynków wykonali M. Araszewski i M. Kraszewski. Drugi egzemplarz tego przewodnika przekazałem do zbiorów Pani Wisławie Jordan, której działalność bardzo wysoko cenię i wspieram. Bardzo wspieram także działalność łódzkich przewodników – Aliny Jabłońskiej i Jarosława Janowskiego (autora strony „Muzeum Secesji w Łodzi – w budowie”). Prezentowany przewodnik w języku niemieckim przypomina nam także, że brak jest na rynku takiej współczesnej publikacji. W zasadzie oprócz publikacji Stanisława Łukawskiego „Łódzka secesja” z 1997 roku TOnZ, folderka Łódź Secesja wydanego przez Biuro Promocji Turystyki i Współpracy z Zagranicą UMŁ, jest tylko książka Wisławy Jordan „W kręgu łódzkiej secesji” wydana przez łódzkie Wydawnictwo Literatura z 2006 r.
Na zakończenie dwie sekwencje o secesji z mojego wyjazdu do Pragi. Muzeum Alfonsa Muchy w Pradze pomimo, że ma bardzo mało oryginalnych eksponatów po artyście, jest oblegane przez tłumy turystów (secesja staje się coraz bardziej modna).
W wielu wspaniałych budowlach (np. Obecni Dum) zastosowano tylko secesyjny kostium a same budynki powstały wcześniej. Nie przeszkadza to nikomu uznawać tych budynków za secesyjne a Pragę odwiedzają dzięki temu miliony turystów – czego i nam wszystkim życzę.
Codziennie przegladam tego bloga, jest super.