Saga bohaterskich Grohmanów i niedostępne wnętrza ich rezydencji cz. III

Zaułek Grohmanów

Przedstawiony na zdjęciach i na mapce teren na rogu Tylnej i Targowej nazwałem Zaułkiem Grohmanów. Za fabryką i parkiem znajduje się także willa Henryka Grohmana i cienkoprzędna fabryka Henryka Grohmana ale o nich opowiem w następnym wpisie.

Na ogół nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo zasłużona dla Polski jest ta niemiecka rodzina. Każdy z Grohmanów zajmował się bogatą i szeroką działalnością nie tylko na rzecz naszego miasta ale i kraju. Brali udział w kampaniach Wojska Polskiego a Karol Grohman zginął w Katyniu. Przedstawiam trzecią część sagi o rodzinie Grohmanów i omawiam ciekawe wnętrza ich nieznanej rezydencji.

Henryk Grohman c.d.

Henryk Grohman ze zbiorów Jerzego Grohmana.

O Henryku Grohmanie pisałem obszernie w pierwszym wpisie. Obecnie dodam jednak ciekawe nieznane zdjęcia. Powyższe zdjęcie pochodzi ze zbiorów Jerzego Grohmana i zostało zamieszczone w katalogu do wystawy „Ze zbiorów Henryka Grohmana”, który posiadam. Poniższe zdjęcia odnalazłem na stronie Polona.pl.

Henryk Grohman na zdjęciu członków Rady Stanu fotografia z maja 1918 r. ze strony Polona.pl

Henryk Grohman podczas I wojny światowej przebywał w Lozannie i pracował na rzecz Rady Regencyjnej. Współtworzył w Lozannie „Komitet Narodowy Polski” a potem wszedł do Rady Stanu. „15 sierpnia 1917 r. w Lozannie z inicjatywy Romana Dmowskiego założono Komitet Narodowy Polski, uznany przez państwa Ententy za oficjalną reprezentację narodu polskiego i sprawujący polityczną kontrolę nad armią polską we Francji w czasie I wojny światowej. Jednym z jego członków był Henryk Grohman.” – (Henryk Grohman wpłacał poważne kwoty na fundusze stowarzyszenia a na liście członków pojawiają się też nazwiska Grohmann Paweł i Grohmann Leon…

https://sbc.org.pl/Content/28428/PDF/ii29594-1937-15.pdf

Gdy po I wś Grohmanowie połączyli siły z Scheiblerami, udało im się stworzyć największą na świecie włókienniczą spółkę akcyjną. Reklamowali się, pisząc, że w ciągu godziny produkują nić o długości, która pozwala dwukrotnie okrążyć kulę ziemską. Po zniszczeniach wojennych Henryk uratował rodzinną firmę dzięki działalności w Radzie Stanu i dobrym kontaktom z wicepremierem Eugeniuszem Kwiatkowskim. Wicepremier i minister skarbu uważał ją za najważniejszą polską firmę, którą trzeba wspomóc dla dobra całego kraju. Dzięki finansowemu talentowi Henryka Grohmana firma „Zjednoczone Zakłady Włókiennicze K. Scheiblera i L. Grohmana” nabierała rozpędu i gdyby nie II wś mogłaby powrócić do swojego poprzedniego stanu już w latach 40.

Alfred Grohman

Bardzo zasłużony szczególnie dla naszego miasta jest także brat Henryka – Alfred Grohman. Poniżej przedstawiam mniej znane fakty z życia Alfreda Grohmana (nie zamieszczone w poprzedniej części) oraz rozszerzone informacje o jego działalności.

Alfred Wilhelm Grohman (1874 – 1934 w Łodzi) był drugim synem Ludwika Grohmana.

Alfred po ukończeniu szkoły średniej na Łotwie w 1902 r. zgłosił się na ochotnika do wojska, odbył roczną służbę w artylerii konnej i uzyskał stopień oficera rezerwy. Po powrocie ze studiów pełnił w rodzinnej fabryce funkcję Dyrektora d/s Pracowniczych, ale cały wolny czas poświęcał na działalność społeczną.

W roku 2002 złożono wniosek o przemianowaniu ulicy Magazynowej na Księżym Młynie na Aleję im. Alfreda Grohmana. Niestety wniosek ten z niezrozumiałych powodów został odrzucony przez Radę Miejską w Łodzi.

Nie sposób opisać pełnej działalności Alfreda Grohmana na przestrzeni jego długiego życia. Wymienię tylko w punktach część jego działalności.

1903 – Alfred po powrocie z wojska bierze udział w organizacji miniszpitala na 6 łóżek a w 1907 w budowie szpitala Kochanówka (Grohmanowie wykładają na jego budowę 2 000 rb).

1909 – Alfred Grohman wspiera łódzki sport. Jest współorganizatorem i fundatorem nagród już od pierwszych nieoficjalnych mistrzostw Łodzi w Low-Tenis. W późniejszych rozgrywkach tenisowych bierze udział z powodzeniem także jego syn Alfred Ludwik Grohman junior.

Na meczu Łódź – Kraków stoją od lewej Poseltówna, Dubieńska, A. Grohman jr, Jędrzejowska i popularny komendant straży łódzkiej p. Alfred Grohman
Głos Poranny 1932 r.

1910 – Alfred przewodniczy zarządowi pediatrycznego Szpitala Anny Marii.

1914 – Jest specjalistą od spraw finansowych i obejmuje przewodnictwo Komitetu Giełdowego Giełdy Pieniężnej w Łodzi po swoim bracie Henryku Grohmanie (od 1912).

Nowa Gazeta Łódzka 1914 r.

1914 – Po wybuchu I wś jest internowany w Niemczech, ale udaje mu się wrócić i rzuca się w wir działań społecznych:

– działa w Głównym Komitecie Obywatelskim;

– przewodniczy Wydziałowi Finansowemu Magistratu;

– kieruje założonym przez Haertiga Komitetem Pomocy Więźniom (w 1924 r. pałac Haertiga staje się siedzibą Łódzkiego PCK);

– zakłada kuchnie dla najbiedniejszych przy straży i YMCA;

– wznawia działalność poczty;

– zakłada kooperatywy robotnicze.

1920 – Alfred Grohman był założycielem i stanął na czele pierwszego Zarządu Łódzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej w latach 1920-23. Zakres ówczesnego okręgu to m.in. Łowicz; Skierniewice; Ozorków; Radom; Włocławek; Wieluń; Kalisz i Konin. Także brat Henryk wspierał finansowo działalność ŁKS.


Sztab Straży Ogniowej Ochotniczej w 1926 roku tworzą:
Komendant – Dr. Alfred Grohman; z-ca kom. Karol W. Scheibler; gospodarz Stanisław Kopczyński; naczelnik toporników Wilhelm Pfeifer; adiutanci August Haertig i Otton Eisenbraun.

Jego działalność na rzecz straży pożarnej jest legendarna i wymagała by oddzielnego opracowania. Jego ojciec Ludwik pierwszy w mieście założył w swoim zakładzie ochotniczy oddział straży pożarnej i Alfred związany jest z nią od dziecka. Po śmierci Leopolda Zonera zostaje w 1915 r. komendantem Łódzkiej Ochotniczej Straży Pożarnej do śmierci (w mundurze chodził prawie zawsze).

W środku Ludwik Darowski Wojewoda Łódzki w otoczeniu komendantów. Za nim inż. Edward Wagner a w pierwszym rzędzie drugi Alfred Grohman a ostatni Karol Wilhelm Scheibler.

Bierze udział w organizacji I Ogólnokrajowego Zjazdu Straży pożarnych z Królestwa Polskiego w 1916 r. i obejmuje funkcję wiceprezesa Ogólnopolskiego Związku Floriańskiego. Daje przykład jako ochotnik i przyczynia się do tego, że Straż Ogniowa Ochotnicza Łódzka w komplecie 235 ludzi również ochotniczo wstępuje do wojska w 1920 roku bez względu na wiek. Strażacy obsadzają posterunki przy magazynach na dworcach kolejowych i ważniejszych obiektach na terenie miasta.

Wnętrze remizy V oddz. Przy ZZ Scheiblera i Grohmana.

Po wojnie Alfred uzyskuje możność nabycia demobilu wojskowego, wycofanych samochodów. Przeprowadza w szybkim tempie remont przekazanych samochodów w specjalnie do tego przygotowanych własnych warsztatach. Przekazuje wyremontowane pojazdy i przyczynia się do całkowitego zmotoryzowania taboru miejskiej straży pożarnej. Przyczynił się do powstania w 1921 r. Głównego Związku Straży Pożarnych Rzeczpospolitej Polskiej.

Jego zdolności szkoleniowe i organizacyjne przyczyniły się do spektakularnego zwycięstwa pożarników łódzkich podczas międzynarodowych zawodów w Turynie w 1928 r. (Złoty Medal). Część kosztów pokrył sam, unowocześnił tabor i stworzył chór strażacki, który uzyskał I Klasę Państwową. We wszystkich większych pożarach w Łodzi kierował akcją ratowniczą osobiście.

1922 – działa w wielu organizacjach i związkach. Wchodzi w skład Centralnego Komitetu Polskiej YMCA i współfinansuje budowę jej gmachu w Łodzi;

– należy do założycieli Związku Przemysłu Włókienniczego, działa jako sędzia Sądu Handlowego.

1927 – jest wybrany radnym Rady Miejskiej z ramienia Zrzeszenia Gospodarczego przy Resursie Rzemieślniczej.

Prowadził niezwykle ożywioną działalność społeczną, na którą przeznaczał większą część swoich dochodów:

– Działacz Chrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności;

Prezes Związku Oficerów Rezerwy Wojska Polskiego;

Prezes Szpitala dla Dzieci im. „Anny Marii”;

wiceprezes „Domu Miłosierdzia” i wielu innych organizacji;

– członek Zarządu Komitetu do Spraw Bezrobocia;

– w zarządzie sekcji Wielkiej Ogólnokrajowej Kwesty „Ratujcie dzieci”;

– Jest organizatorem łódzkiego szkolnictwa technicznego oraz corocznych kolonii letnich dla dzieci;

  W Komitecie Kolonii do 1900 r. działają Alfred i Karol Grohmanowie.

Absolwenci konkursów technicznych IMKA w roku szkolnym 1925-26 z ciałem pedagogicznym i prezesem dr Alfredem Grohmanem          

Na szczególną uwagę zasługuje działalność patriotyczna Alfreda Grohmana. W roku 1918 wykorzystując wozy strażackie poleca przemycać broń z Piotrkowa i z zaboru austriackiego do Łodzi. Ryzykując życiem swoim i swojej rodziny urządza w swojej rezydencji skład broni i amunicji i przekazuje ją dla Peowiaków i Dowborczyków.

W Dniu Odzyskania Niepodległości 11 listopada 1918 r. osobiście kieruje akcją rozbrajania okupantów niemieckich przy kolumnie samochodowej co daje hasło do ogólnego rozbrajania Niemców przez Straż Pożarną i Dowborczyków. Przejmuje obiekty w mieście (wydział transportowy) chroni majątek państwowy i zapewnia bezpieczeństwo.

W 1920 r. przekazuje straż ogniową do dyspozycji łódzkich władz wojskowych a sam jako oficer rezerwy wyrusza z Wojskiem Polskim na front i przechodzi cały szlak bojowy w wojnie polsko-radzieckiej.

Alfred Wilhelm Grohman otrzymał od Rządu II RP Złoty Krzyż Zasługi; Krzyż Oficerski „Polonia Restituta” oraz Złote Znaki „Za dzielność i odwagę” od polskich, wiedeńskich, francuskich i belgijskich straży pożarnych.

Obywatel – Polak nieskazitelnego charakteru, dobroci serca i wielki społecznik.

1934 – Umiera na leczeniu w Bad Neuheim, ale zostaje pochowany w Łodzi z wielkimi honorami. 

Kondukt pogrzebowy różnych delegacji, który przeszedł ulicami Łodzi, miał trzy kilometry długości, cała Piotrkowska była oświetlona a latarnie były udekorowane kirem. Jak pisał o nim Stanisław Rachalewski w książce „Zastygły nurt życia” (Łódź 1938) – Był to wyjątkowo piękny typ Obywatela-Polaka.

Rezydencja Alfreda Grohmana

Jako jeden z niewielu przewodników otrzymałem zgodę na zwiedzanie i fotografowanie wnętrz i ogrodu rezydencji Alfreda Grohmana, która jest własnością Okręgowej Izby Radców Prawnych w Łodzi i nie jest dostępna dla zwiedzających.

Zdjęcie z czasów PRL – Dom Traugota Grohmana z prawej i fragment rezydencji Alfreda Grohmana – Biblioteka im. J. Piłsudskiego

Pałac Grohmanów przy ul. Tylnej 14 zwyczajowo nazywamy jest Rezydencją Alfreda Grohmana, gdyż tutaj właśnie mieszkał Alfred zanim nie przeprowadził się do sąsiedniej willi jego ojca Ludwika.

Jest to dziesięcioosiowy, piętrowy budynek wzniesiony w stylu dworkowym – na planie prostokąta. Skromna rezydencja o klasycystycznych formach i skromnym detalu wpisana jest do Rejestru zabytków: A/343 z 1993-11-18

Willa w stylu dworkowym powstawała w 3 fazach i uzyskała ostatecznie charakter i pełniła funkcję skromnej rezydencji – kamienicy.

1873 – 1-piętrowa, 3-osiowa część wschodnia dobudowana do domu Traugotta Grohmanna. Dom wybudowany początkowo dla Ludwika Grohmana ale Ludwik w 1881 przeniósł się do swojej willi a w rezydencji zamieszkał Alfred Grohman.

1900 – dobudowa 1-piętrowej 5-osiowej części środkowej wg proj. Franciszka Chełmińskiego.

Drzewa przed rezydencją Alfreda Grohmana oraz widok na starą przędzalnię.

1902 – dobudowa 2-piętrowej 2-osiowej części zachodniej wg proj. Franciszka Chełmińskiego   – w budynku urządzono mieszkania dla wysokich urzędników fabrycznych.

1912 – po wybudowaniu budynku dla dyrektorów budynek poddano remontowi i przeznaczono na rezydencję dla Alfreda Grohmana i jego bratanka Karola Grohmana. Po przeprowadzeniu się Alfreda do willi ojca Ludwika jej mieszkańcy zmieniali się w różnych latach.

Pałac Alfreda Grohmana to prosty gmach na cokole, oszczędny w dekoracjach i otoczony ogrodem od strony północnej. Jego styl jest trudny do jednoznacznego określenia, jednak widoczne są elementy architektoniczne  późnego neoklasycyzmu.

Fasada obiektu jest skromnie zdobiona dyskretnymi detalami i delikatnymi, płytkimi pasami boniowania w partii parteru. W naczółku ryzalitu wschodniego gładki tympanon z niewielkim półkolistym otworem okiennym o łuku pełnym z opaską profilowaną. Budynek kryty dachami: dwuspadowym, czterospadowym (kopertowym) i płaskim. Jedyną wyraźną ozdobą fasady są gzymsy: podokienne, przerywane nadokienne, kordonowe-międzypiętrowe i koronujące.

Ryzalit zachodni 2-piętrowy pokryty jest dachem kopertowym, który zakrywa pełna płycinowa attyka. Pomimo, że dom jest wybudowany jeszcze w stylu historycznym widać już wpływy nastającej secesji. Elewacja zachodnia zdobiona jest typowymi dla secesji płaszczyznami z chropowatego i gładkiego tynku w układzie płycin w stylu secesji wiedeńskiej.

Okna są prostokątne, na parterze zabezpieczone neobarokowymi kutymi kratami z motywami pędów roślin, esownic, wolut i ceowników a całość wieńczy liść akantu. Dolna część koszowa jest wybrzuszona wolutowo ku przodowi.

Zaszklony secesyjny daszek wsparty na ozdobnych, kutych kroksztynach o motywach geometryczno-modernistycznych.

Równie ciekawa jest ślusarka dwuskrzydłowych, przeszklonych drzwi wejściowych do pałacu. Żeliwna kuta krata zabezpieczająca posiada motywy geometryczno-roślinne w stylu secesji niemieckiej.

W sieni głównej przedsionek wydzielają dwuskrzydłowe secesyjne drzwi wahadłowe z nadświetlem.

W korytarzach była posadzka ceramiczna z czarno-białych płytek ułożonych w szachownicę ukośną. Schody w konstrukcji żelaznej (wangi, stopnice i podesty) z drewnianymi stopniami i balustradą kutą w formie spłaszczonych ażurowych tralek o symetrycznych wzorach ceowników i esownic.

W większości pomieszczeń parteru są skromne dekoracje sztukatorskie, rozety i fasety. Na pierwszym piętrze w części zachodniej traktu południowego znajduje się jadalnia i salon z dekoracją sztukatorską sufitów i faset (kompozycje geometryczno-modernistyczne).

Modernistyczne dekoracje jadalni.

Salonik i gabinet znajdują się w zachodniej części traktu północnego.

Fasety dekorowane są stiukami o motywach roślinnych a płyciny sufitowe pokryte są mazerunkiem.
Drzwi z gabinetu do jadalni obudowane są szafkami bibliotecznymi.

Pomiędzy salonem a salonikiem jest przepierzenie z dwuskrzydłowymi drzwiami ze szprosami o motywach geometrycznych. Ścianka jest przeszklona szkłem kryształowym.

Wystawa Shariff Waked (Palestyna) październik 1995 r. w Muzeum Artystów i wygląd obecny.

Pomiędzy salonikiem a gabinetem znajduje się otwór drzwiowy zakryty łukiem pełnym ze skrzydłem zasuwowym ukrytym w miąższu ściany działowej.

W przedsionku widzimy podwójne przeszklone, zdobione secesyjnie, dwuskrzydłowe drzwi na klatkę schodową.

Obok szeroki ozdobny korytarz przerobiony na poczekalnię. Widzimy tu secesyjne sztukaterie i ozdobną framugę przejścia bez skrzydeł drzwiowych z korytarza szerokiego do korytarza wąskiego.

Przez oszklone ozdobne drzwi przechodzimy do sali posiedzeń dekorowanej bogatą sztukaterią i symbolicznym orłem.

Na styku pałacyku i starego domu znajdował się salon a na tyłach oranżeria. Wszędzie była obecna stylowa stolarka eklektyczna, secesyjna i modernistyczna.

Na końcu sieni wschodniej ciekawe drewniane schody kuchenne i wyjście do ogrodu.

Rzut I piętra ukazuje omawiane pomieszczenia. W miejscu korytarza, składziku i pomieszczenia gospodarczego jest dzisiaj utworzona poczekalnia. Drugie pomieszczenie mieszkalne po wyburzeniu ścianek działowych to dzisiejsza sala posiedzeń dekorowana orłem. Pośrodku żelazne schody dwubiegowe a z prawej jednobiegowe drewniane schody kuchenne.

Drewniana altana w ogrodzie to pozostałość po przedszkolu zakładowym z 1946 r.

Początek Muzeum Książki

Międzynarodowa fundacja Konstrukcja w Procesie, która założyła tutaj Muzeum Artystów w 1991 roku, użyczyła też jedną czwartą swojego budynku na pierwszą drukarnię typograficzną urządzoną z inicjatywy Jadwigi i Janusza Tryznów. Przez dwa lata miało tu siedzibę ich wydawnictwo Correspondance des Arts. Jednak na ulokowanie tu maszyn i sprzętu, na ekspozycję książek artystycznych i innych związanych z nimi dzieł sztuki powierzchnia ok. 100 m2 już nie wystarczała. Muzeum Książki Artystycznej przeniosło się do znajdującej się po sąsiedzku przy ul. Tymienieckiego 24 willi Henryka Grohmana. Ta przepiękna willa i powstałe tu Muzeum zasługuje oczywiście na oddzielny wpis.

Tryznerowie zakładają Muzeum Książki w willi Henryka Grohmana.

Wspomnę tylko, że w willi zachowały się wnętrza pochodzące z pracowni wiedeńskiej Otto Wagnera. Wzrok przyciągają przepiękne szafy, w których Grohman gromadził swoje kolekcje i neoklasycystyczny kominek z szarego piaskowca z płaskorzeźbą „Herkulesa walczącego z łanią”.

W sali balowej Henryk urządzał koncerty fortepianowe, grał tu między innymi Ignacy Paderewski, młody Artur Rubinstein i sponsorowany przez Henryka Stanisław Barcewicz, dyrektor Warszawskiej Akademii Muzycznej. Spośród wielu bardzo znanych ludzi odwiedzających willę Henryka Grohmana wspomnijmy choćby Stanisława Ignacego Witkiewicza.

Pisałem już o tym, że przebywając w Zakopanem Henryk Grohman zaprzyjaźnił się z Witkacym. Myślę, że to dzięki Henrykowi właśnie w Teatrze Miejskim w Łodzi odbyła się premiera jego sztuki „Persy Zwierzontkowskaja”. Henryk gościł go w Łodzi w maju 1927 roku a Witkacy był z przedstawienia reżyserowanego przez Mieczysława Szpakiewicza „niesłychanie zadowolony”. Odwołująca się do filozofii absurdu sztuka, wywołała zainteresowanie środowisk artystycznych i była ewenementem w ówczesnym polskim życiu teatralnym. Stała się pionierskim osiągnięciem na drodze do teatru absurdu, który uzyskał powszechną akceptację dopiero w drugiej połowie XX wieku. Ukończoną w 1924 r. sztukę „Persy Zwierzontkowskaja” można zaliczyć także do sztuk egzotycznych, gdyż bezpośrednią inspiracją jej napisania była podróż Witkacego w tropiki w 1914 wraz z ekspedycją Bronisława Malinowskiego.

Publiczność łódzka zdała egzamin i na premierę sprzedano ponad 400 biletów. Oczywiście recenzje krytyków były w większości negatywne, ale nie działo się np. to co w Zakopanem – w 1921 r. komisarz policji przerwał wieczór literacki Witkacego a publiczność omal nie ukamieniowała poety Brunona Jasieńskiego. Kronika Miasta Łodzi 02.2017. Niewątpliwy wpływ na sukces przedstawienia miała nowoczesna scenografia przygotowana przez awangardowego malarza, ucznia Wassilija Kandinsky’ego, mieszkającego w Łodzi Konstantego Mackiewicza. Dekoracje w gorących kolorach i egzotyczne bungalowy to była wystawa dekoracyjna jakiej Łódź jeszcze nie widziała.

Mackiewicz obawiał się opinii Witkacego (znanego przecież plastyka) ale jego abstrakcyjne i prymitywne formy pokrywały się ze szkicami autora. Ciekawą ilustrację muzyczną opartą na motywach jazzowych stworzył do przedstawienia Zygmunt Białostocki.

Bardzo zadowolony z przedstawienia Witkacy namalował także portret odtwórczyni tytułowej roli – Ireny Horeckiej.

Mieszkańcy „Zaułka Grohmanów”.

W domach, willach i rezydencjach znajdujących się tuż obok siebie (mapka na początku wpisu) mieszkała rodzina Grohmanów wielokrotnie zmieniając miejsca zamieszkania. Staram się prześledzić te miejsca opierając się tylko na znanych faktach. W narożnym domu po Trugottcie mieszkała potem rodzina urzędnicza rodzinnej firmy. Po śmierci Ludwika Grohmana w posiadłościach Zaułku Grohmanów zamieszkali synowie Ludwika z rodzinami oprócz Henryka, który mieszkał oddzielnie w swojej willi.

Karol Adolf Grohman (1868-1911) syn Ludwika, mieszkał tu z żoną Olgą Małgorzatą Schroth. Przodek Olgi naturalny uzdrowiciel i wynalazca lekarstwa Johann Schroth otworzył najbardziej znane uzdrowisko w monarchii Habsburgów. Potem jej rodzice byli właścicielami tego kurortu Lindewiese (Lipovo) w Czechach. Po śmierci Karola Olga poślubiła w 1914 r. Rudolfa W.P. von Heldrich i zamieszkała w Mellense koło Berlina. Jednak w czasie wojny wróciła do Zaułka Grohmanów, gdzie zmarła w 1943 r.

Pogrzeb Karola Grohmana w 1911 r.

Alfred Wilhelm Grohman (1874 – 1934) mieszkał w rezydencji nazwanej jego imieniem. Jednak kiedy ożenił się z siostrą Olgi, Gabrielą Schroth zamieszkali w willi Ludwika Grohmana od frontu. Gabriela w czasie okupacji mieszkała w willi bez przeszkód ponieważ miała austriackie obywatelstwo.

Leon Edmund Grohman (1878-1937) mieszkał ze swoją żoną Aliną (1887-1946) w drugiej części willi Ludwika Grohmana. Skończył politechnikę w Charlottenburgu z tytułem inżyniera – mechanika i pracował w rodzinnej fabryce jako Dyrektor d/s technicznych. Po śmierci brata Karola obejmuje po nim także Dział Sprzedaży po 1908.

Ze względu na zamordowanie Juliusza Kunitzera większość fabrykantów z rodzinami wyjechała wtedy do Berlina. Leon Gromhan jedyny, który nie miał jeszcze rodziny, pozostał więc w Łodzi i zarządzał całą fabryką w czasie rewolucji 1905 roku. Robotnicy dogadali się z Grohmanem i fabryka ruszyła jako jedna z pierwszych w Lodzi. Doradcą tych robotników był Feliks Dzierżyński, który potem pomógł Leonowi uciec z Rosji w czasie rewolucji. Gdy władze zaborcze opuściły Łódź objął główną komendę nad utworzoną dla utrzymania porządku i ładu Milicją Obywatelską liczącą 12 tys. ludzi. Utrzymywał porządek w mieście walcząc z zakusami okupantów (np. uratował przed rekwizycją dzwon katedralny).

Leon był prezesem Towarzystwa Zachęty Wyścigów Konnych.

Leon był założycielem klubu tenisowego – S.S. „LAWN TENNIS”, gdzie pełnił funkcję wiceprezesa a potem prezesa.

Aktywnie działał w Towarzystwie Popierania Pracy Społecznej.

1907 – Przewodniczący Łódzkiej Okręgowej Rady Opiekuńczej

1920-25 Prezes Zarządu Towarzystwa Kredytowego i członkiem wielu rad nadzorczych.

1924 – Jako delegaci obywatelstwa łódzkiego wyjechali do Piotrogrodu: Antoni Stamirowski, Alfred Biederman i Leon Grohman w sprawie pożyczki skarbowej 2 mln na potrzeby Łodzi.

Od 1932 musiał jednak zrezygnować z działalności ze względu na chorobliwy zanik mięśnia sercowego.

W miniony wtorek na starym cmentarzu ewangelickim odbył się 6 dnia tygodnia pogrzeb przemysłowca, którzy zmarł po długotrwałych cierpieniach. Inżynier Leo Grohman został złożony w rodzinnym grobowcu. Zmarły był najmłodszym synem pioniera pracy i przemysłu łódzkiego Pana Ludwika Grohmana. Przewodził w różnych instytucjach publicznych i był głównym dowódcą milicji obywatelskiej podczas konfliktu światowego. Jego pożegnanie było uhonorowane przez wszystkich, którzy byli blisko niego w życiu (wg mojego tłumaczenia).

Alina Zofia Paulina (jego żona) była piękną kobietą, pochodziła z ziemiańskiej rodziny Jaxa-Dębickich, herbu Gryf. By skończyć studia aktorskie uciekła z domu. Jej ojciec Eugeniusz nie wybaczył jej tego do końca życia. Jako znana aktorka o ps. Alina Gryficz w 1910-13 występowała w łódzkim Teatrze Popularnym pod dyr. A. Mielewskiego. Poślubiwszy go w 1910 r. zaczęła używać na scenie także nazwiska Gryficz-Mielewska. Starszy od niej o 20 lat Andrzej Mielewski z Krakowa był ulubionym aktorem Stanisława Wyspiańskiego. Z tego związku Alina miała syna Andrzeja.

Leon Grohman poznał ją w Berlinie. Alina w sezonie 1921/22 kręciła tam film, grała Maszeńkę w „Braciach Karamazow”. Leon zobaczył ją w jednej z berlińskich restauracji i zakochał się. Alina była katoliczką, Leon ewangelikiem. Ślub wzięli w 1922 roku w kościele ewangelickim na placu Małachowskiego w Warszawie. Alina była matką Jerzego Grohmana (1922-2017), który ożenił się w 1950 r. z Hanną Nowodworską herbu Nałęcz. Po ślubie Aliny z Grohmanem utworzono dla niej specjalnie drugie wejście do willi od ogrodu, gdyż jej powroty z imprez teatralnych odbywały się późno w nocy. Ale już wkrótce Alina dla Leona opuściła scenę na zawsze. Alina była w Łodzi uwielbiana i była ozdobą także wielu imprez towarzyskich. U nich w domu bywali nie tylko bardzo znani aktorzy ale także np. Boy, Witkacy, Ignacy Daszyński, generał Sikorski i inni.

Alina i Leon Grohmanowie na reducie Ligi Rzecznej i Morskiej w 1927 r.

Alina do 1943 roku mieszkała w willi Ludwika Grohmana. Kiedy Niemcy zorientowali się, że na ul. Tylnej zamieszkuje Polka, kazali jej opuścić dom. Zamieszkała na terenie fabryki w dawnym Bielniku przy ul. Tymienieckiego.

Alina Grohman zmarła w 1946 roku i została pochowana na części katolickiej cmentarza na Ogrodowej.

Moja fotografia grobu Aliny. W nazwisku powinno być Mielewska a nie Milewska.

Moje zaniepokojenie stanem grobu matki Jerzego Grohmana przekazałem jego żonie Pani Hannie Grohman za pośrednictwem Pani profesor Elżbiety Skotnickiej-Illasiewicz z Warszawy.

Alfred Ludwik Grohman (1905-1986) syn Alfreda Wilhelma – żonaty z Hanną Karpińską kończył Politechnikę w Lozannie. Alfred był wysportowany i już przed wojną dał się poznać jako dobry tenisista. W latach 1937-1939 na nieoficjalnych wewnętrznych Mistrzostwach Łodzi zajmował pierwsze miejsce w deblu z Scheunertem.

Głos Poranny 1932 r. Karol Steinert, Crammerówna, Jędrzejowska i Alfred Grohman jr

W czasie wojny by uniknąć kłopotów Alfred Ludwik i syn Leona Jerzy Grohman, wyjechali do Krosna, które znajdowało się na terenie Generalnej Guberni. Tam Grohmanowie mieli fabryczkę lnu. Alfred został jej dyrektorem, a młody Jerzy pracował jako robotnik. Po roku Alfred przesunął go do Krakowa, gdzie ich spółka miała oddział sprzedaży. Prawie całą wojnę Jerzy Grohman spędził więc w Krakowie. Fabryka Zakłady Przemysłowe Lnu Krosno pracowała podczas okupacji niemieckiej przez cały czas, a gdy Niemcy mieli się wycofać, tylko dzięki zasługom dyrektora Grohmana i fortelom, zastosowanym przez robotników, udało się uratować fabrykę przed wywiezieniem jej urządzeń. Zarządzone wywiezienie urządzeń zostało zbojkotowane, a do transportu ewakuacyjnego załadowano skrzynie częściowo puste, a częściowo zawierające rzeczy nieistotne. Alfred Ludwik jeszcze po wkroczeniu wojsk radzieckich, do marca 1945 roku prowadził fabrykę w Krośnie. Gdy więc wojska sowieckie wkroczyły do Krosna, fabryka znajdowała się w stanie możliwości. Przedstawiciel wojska sowieckiego wyraził z tego powodu podziękowanie dyr. Grohmanowi i zawarł umowę na dostawę worków i onucek dla wojska. Mimo „podziękowania” wyrażonego dyr. Grohmanowi przez przedstawiciela wojska sowieckiego pod koniec stycznia 1945 r. dyrektor Alfred Grohman został aresztowany. Wieczorem 14 wymienionych osób wywieziono w niewiadomym kierunku, a rodziny na wszelkie zapytania nie otrzymały żadnego wyjaśnienia. Potem został wraz z całą polską inteligencją z Krosna wywieziony w głąb Rosji do Donbasu. Po dwóch latach został zwolniony, dzięki interwencji ambasadora radzieckiego w Polsce.

Malarz Jan Skotnicki ożenił się z Teodorą Trenkler (1881-1963) pasierbicą Henryka Grohmana (która była uczennicą Jacka Malczewskiego) i zamieszkali razem w Zakopanym w willi Henryka Grohmana „Zofiówka”. Jan Skotnicki (Rajca Miejski), na prośbę przyjaciela, Jana Kasprowicza, poparł jakieś mało ważne starania rosyjskiego nauczyciela mieszkającego w Poroninie, który przyszedłszy mu podziękować przedstawił się: Włodzimierz Uljanow. To dawne zdarzenie miało jak się okazało pomóc w powrocie Alfreda Grohmana z zesłania.

Alfred wyjechał na wybrzeże. Razem z dwoma wspólnikami założył fabryczkę tranu. Potem przeniósł się do Krakowa i pracował w biurze projektów. Zmarł bezdzietnie w 1986 r.

Karol Emanuel Grohman (1897-1940) syn Karola ukończył uniwersytet w Lozannie w 1919 r. W „wojnie bolszewickiej” w 1920 r. jako ochotnik wstąpił do WP i jako inżynier elektrotechnik służył w wojskach łączności. Ożenił się z Janiną Skotnicką a ślub odbył się „Pałacu dyrektorów” Tylna 12. Karol z Janiną zamieszkał na parterze a na piętrze mieszkał dyrektor przędzalni Paweł Prindisz. W 1932 r. ukończył szkołę wojskową „Batalion Podchorążych Rezerwy Piechoty Nr 2”  w Biedrusku ze stopniem podporucznika rezerwy. Pół roku przed II wś Karol był głównym szefem zarządu firmy Scheibler-Grohman. Reprezentował Polskę na rokowaniach w sprawie układu gospodarczego obejmującego nasze włókiennictwo. W styczniu 1939 pojechał wraz z m.in. Pawłem Biedermanem na rokowania do Moskwy. Po wybuchu wojny Grohmanowie, czujący się Polakami, nie przyjęli niemieckiego obywatelstwa. Zapłacili za to utratą udziałów w swoich fabrykach, które przejął rząd III Rzeszy.

Karol Grohman zapisuje kolejną piękną kartę w historii naszego kraju. Zgłosił się do wojska, nie został jednak przyjęty ze względu na niemieckie pochodzenie. Trzecie podejście sprawiło jednak, że dostał się do intendentury. Po napaści radzieckiej trafił do obozu w Starobielsku (słowo Katyń stało się symbolem dlatego tak mówi się także o pozostałych miejscach pochówku). Odmówił powrotu do Polski rodzinie, chcącej go wykupić w ramach akcji organizowanej przez Niemców wobec osób niemieckiego pochodzenia. Kategorycznie i jednoznacznie oznajmił, że jego los jest taki, jak los innych polskich oficerów. Podporucznik Karol Emanuel Grohman jak inni oficerowie został zamordowany w Katyniu AP 4671; 7655; MiD WIH, L.W. 040/1 z IV 1940; Muzeum Katyńskie

Kiedy Karol trafił do Katynia żona wróciła do Warszawy. Karol Grohman posiadał w Warszawie „Kamienicę Steinbergów” przy ul. Belwederskiej 32. Luksusowa kamienica o znakomitych proporcjach i pięknych kamiennych elewacjach powstała w latach 1938-1939 wg proj. arch. Józefa Steinberga. Około 2007 r. na elewacji znajdowała się jeszcze tabliczka, na której widniało nazwisko jej ostatniego właściciela sprzed wojny – Karola Grohmana. Żona Karola Grohmana wyjechała do Francji a potem do Brazylii, gdzie w 1946 roku wyszła za Mieczysława Bohdana Lepeckiego (1897-1969) (byłego adiutanta Józefa Piłsudskiego).

Olga Melania Grohman (1895) – siostra Karola, wyszła za mąż za Edwarda Franciszka Leona Kindermanna (1895) i mieszkała w rezydencji Alfreda Grohmana na pierwszym piętrze.

Ella Luise Grohman (1889-1966) – siostra Karola wyszła za mąż w 1918 r. za Edwarda Waltera Herbsta (1885-1929) i zamieszkali w willi przy Tylnej 9. Potem mieszkali w Ligota Polska (12 km od Oleśnicy) a po śmierci Waltera Ella wybudowała dom przy Sonnenstrasse w Innsbrucku, w którym zamieszkała z bliźniaczkami Ursulą (1921-2019) i Ingą (1921-1988). W 1937 bliźniaczki zostały wysłane na francuską pensję do Lozanny. W 1939 r. jej córka Inge wyszła w Łodzi za Guido Johna (1908-1939) zamordowanego przez hitlerowców. W 1941 r. na Tylnej odbył się ślub jej córki Ursule z Rene Hadrianem (1909-1977) mieszkającym na Wólczańskiej w Łodzi.

Paulina Trenkler żona Ludwika Grohmana pochodziła z wielodzietnej rodziny (13 rodzeństwa) i przy rodzinie Grohmanów w rezydencji Tylna 14 zamieszkały jej wiekowe siostry. Obie generałowe po rewolucji wróciły do Łodzi.

– po lewej ciocia Saranszowa – żona generała Saransz’a szefa służby weterynaryjnej państwa rosyjskiego.

– po prawej ciocia Nemitzowa – żona generała Nemitz’a szefa służby sanitarnej państwa rosyjskiego (arystokracja kurlandzka).

Na zakończenie jeszcze kilka informacji o Karolu Grohmanie. W wielu krajach powstają inicjatywy sadzenia tzw. „Dębów Katyńskich”. Taka inicjatywa powstała także w Lozannie, gdzie Karol Grohman ukończył studia uniwersyteckie. Pani Przewodnicząca Stowarzyszenia Polskiego w Lozannie skontaktowała się ze mną w sprawie Karola Grohmana. Okazało się, że nikt w żadnej książce ani na stronach internetowych nie zamieścił tyle informacji o Grohmanach co ja. Przekazałem informacje o Grohmanach i kontakt do Pani profesor Elżbiety Skotnickiej-Illasiewicz, ponieważ poszukiwano żyjących jeszcze członków rodziny Grohmanów. Pani profesor jest córką Bogusława Skotnickiego, który był bratem Janiny Skotnickiej matki Karola Grohmana. Wraz z Panią profesor zostałem zaproszony do Lozanny na uroczystość zasadzenia Dębu Katyńskiego dla Karola Grohmana. Niestety ze względu na covid granice zostały zamknięte a oficjalne imprezy zostały odwołane. Pomimo trudności dzięki zaangażowaniu Przewodniczącej Stowarzyszenia Pani Joannie Kondrackiej dąb dla Karola został jednak posadzony. Obok znajduje się tablica poświęcona pamięci tego zasłużonego dla naszego kraju obywatela.

Dąb katyński Karola Grohmana w Lozannie i okolicznościowa tablica. Zdjęcia przesłała mi Pani Joanna Kondracka Przewodnicząca Stowarzyszenia Polskiego w Lozannie.

Pozostałe wpisy o rodzinie Grohmanów znajdziecie na moich stronach:

Link do mojego filmu o Gromanach:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *