Najstarszy oryginalny łódzki dworzec Łódź-Karolew

Budynek stacji Łódź-Karolew to obecnie wiekowo najstarszy budynek stacyjny zachowany w Łodzi. Dla wszystkich łodzian, nie tylko dla miłośników kolejnictwa, jest to wspaniały zabytek i część ciekawej historii naszego miasta.

(Najlepsza fotografia nie przedstawi dzisiaj uroku tego budynku ze względu na pokrycie ścian wstrętnymi napisami. Z tego powodu zdecydowałem się tytułowy obraz wyróżniający budynku pokazać za pomocą pastelu).

Wszystkie łódzkie obiekty kolejowe wyglądały przed stu laty bardzo podobnie, ale dziś już takiego budynku się nie znajdzie. Wszystkie, które przetrwały na przestrzeni dziejów były modernizowane, rozbudowywane i rzadko który dziś jest nadal „czysto w cegle”.

Hisilicon Balong

Budynek dworca

Dworzec Łódź-Karolew jest dworcem wyspowym, czyli budynek znajduje się pomiędzy torami. Z jednej strony budynku tory były węższe, z drugiej szersze. Centralnym punktem był niewielki piętrowy budynek dworcowy mieszczący infrastrukturę biurową: kasy biletowe, sortownię przesyłek i biuro telegrafu.

Ustęp peronowy (MJ)

Były też dwa mniejsze budynki przeznaczone na mieszkania dla pracowników i szalet. Budynek stacyjny jest dość znany, szczególnie wśród miłośników dawnej, odchodzącej powoli Łodzi. Zbudowany został w typowym carskim stylu architektury rosyjskiej tamtych czasów. Spotyka się go głównie przy zabudowaniach kolejowych budowanych przez Rosjan na przełomie XIX i XX wieku.

Dworzec Łódź-Karolew spalony w październiku 1914 r. (MJ).

Jak widać na zdjęciu początkowo budynek składał się z 4-osiowego budynku piętrowego (obecnie ryzalit) oraz dwóch bocznych parterowych dobudówek. Ciekawa jest wieżyczka na dachu przybudówki. Po pożarze budynek odbudowano już jako piętrowy.
Dworzec zbudowany jest na planie wydłużonego prostokąta z ryzalitami w części środkowej elewacji wschodniej i zachodniej oraz elewacji bocznych. Ściany ceglane rozczłonkowane są symetrycznie rozmieszczonymi otworami okiennymi z niskimi otynkowanymi parapetami.

Mój rysunek architektury dworca

Budynek w formie prosty i dość schludny, przedstawia się bardzo okazale. Proporcjonalna bryła z bardzo ciekawym rysunkiem cegieł na elewacji. Pokazuje kunszt murarzy gmachu wykonanego praktycznie tylko z surowej, nie otynkowanej cegły. Prostota materiału zaskakuje jednak dużą ilością ceglanych zdobień i motywów urozmaicających jej pozorną monotonię.  Misterne ceglane detale tworzą grube, profilowane gzymsy zewnętrzne: gzymsy wieńczące, gzymsy międzypiętrowe, przerywane nadokienne i ciągłe podokienne. Kostkowe gzymsy akcentują poziome podziały ścian i chronią ściany przed ściekającą wodą opadową. Gzyms wystaje przed lico muru, gdyż jest ukształtowany z cegieł wysuwanych (wysadzanych) z muru. Cały budynek obiega fryz kostkowy pod plastycznie opracowanym kordonowym gzymsem koronującym.

Pamiątkowe zdjęcie personelu stacji na tle budynku dworca. Napisy wykonano w formie wycinanych, drewnianych liter malowanych na czarno (MJ).

Elewacje od strony peronów posiadają w części środkowej czteroosiowe ryzality akcentowane masywnymi zwieńczeniami z nakładającymi się na siebie warstwami cegieł. Nad środkowymi osiami ryzality zwieńczone są attykami w formie schodkowego szczytu. Szczyty z tympanonem zdobione są w środku ceglanym okulusem i potrójnymi blendami poniżej (blende – ślepe okno). Blendy – prostokątne ceglane płyciny wyodrębnione przez wystające z lica ściany cegły – znajdują się też pod oknami wyższej kondygnacji.

Elewacja południowa jest trzyosiowa z płytkim ryzalitem centralnym zwieńczonym trójkątnym szczytem. Środkowa oś mieszcząca drzwi wejściowe flankowana jest lizenami zdobionymi wertykalnymi blendami.

Ciekawym elementem dekoracyjnym są odcinkowe ceglane łuki nad oknami wystające poza lico ściany i spięte zwornikami. Także w nadprożach zastosowano elementy łęku, które powinny mieć kształt klina i tworzyć łuk a stanowią tylko ceglane zdobienia.

Budynek nakrywa wysoki, czterospadowy, blaszany dach przechodzący w odrębny, trójpołaciowy dach nad ryzalitem.

Google

Właściciel – PKP – nie wiedział, że ma w rękach obiekt zabytkowy i rozpisał przetarg na rozbiórkę. Na szczęście po interwencji społeczników i konserwatora zabytków PKP zrezygnowało z wyburzenia. Na wniosek łódzkich społeczników został w 2012 przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wpisany do rejestru zabytków. Niestety w budynku wybuchały pożary tak jak w każdym łódzkim zabytku pozostawionym do zniszczenia. Zabytek uzyskał ochronę prawną Konserwatora Zabytków, ale dalej pozostawał bez opieki. Jedyne co zrobiono to zamurowano okna na parterze pustakami. Niestety w środku brakuje drzwi, tynki się sypią, mury są wilgotne, stropy zgniłe, a na rynnach rosną drzewka.

Ciekawa kartka pocztowa z żurawiem wodnym, wydana przez Dyrekcję Okręgu Poczty w Łodzi w 2000 roku.

Stacja

Stacja w swej historii wielokrotnie zmieniała nazwę:

• Karolew 1903-1906

• Łódź Karolew 1906-1920+

• Karolew 1920+1939

• Litzmannstadt Karlshof 1939-1943

• Karolew 1945-1947

• Łódź Karolew 19481993

• Łódź Kaliska Towarowa 1993

Dla wielu może wydawać się dziwne, dlaczego tak blisko siebie powstały dwa duże dworce. Otóż kolej warszawsko-wiedeńską, zbudowano w rozstawie europejskim – 1435 mm, czyli 4 stopy i 8,5 cala. Natomiast główne tory kolei kaliskiej, budowane za czasów Rosjan miały rozstaw torów wedle imperialno-carskiej modły, czyli 5 stóp.

O tej różnicy jest popularny sprośny dowcip. Minister transportu pyta się Cara Mikołaja II jak ma być różnica między torami europejskimi a rosyjskimi a Car odpowiedział – „Na ch.. ta różnica” – „Tak jest – odpowiedział minister”.

Znaleziony w internecie i poprawiony obrazek jeszcze nie pobazgranego farbą zabytku.

Różnica w prześwicie i potrzeba przeładunku towarów z normalnotorowej kolei Warszawsko-Wiedeńskiej na tory carskiej Kolei Kaliskiej wymusiła powstanie różnicowej stacji towarowej. Lata świetności Karolewa przypadły na okres przed pierwszą wojną światową, gdy przechodziła przez niego jedna piąta przywożonych do miasta towarów. Był wtedy jednym z ważniejszych łódzkich dworców towarowych. Trafiały na niego artykuły spożywcze, budowlane, ale też nafta czy wyroby chemiczne. Także pociągi tranzytowe mogły oczekiwać na wjazd na Karolewie, albo były przestawiane z Łodzi Kaliskiej na Karolew, gdzie oczekiwały na odjazd.

Moje opisy na oryginalnych planach dworca (MJ).

Stacja Łódź – Karolew posiadała dwa perony z budynkami gospodarczymi. Po obu stronach kompleksu biegły wiązki torów: od zachodu szerokie, od wschodu normalne. Na planie widzimy różne rodzaje torów: tory rozrządowe, tor główny i pasażerski, tory postojowe, ładunkowe i magazynowe. Była także wspólna bocznica do zakładów Allarta i dalej do Steinertów. W 20-leciu międzywojennym wybudowana została dodatkowo bocznica do Rzeźni Miejskiej oraz odchodzący od niej tor biegnący do powstałej w 1932 r. Państwowej Wytwórni Papierosów i do składów Nestlera.

Fragment zdjęcia pokazujący budynek wagi wagonowej (MJ).

Tor wagowy prowadził do ceglanego budynku wagi wagonowej po którym nie ma już śladu. Do stacji prowadziła kameralna brukowana uliczka z drzewami owocowymi, przypominająca dojazd do dworu a resztki zarysów peronów zarośnięte były porastającą wszystko dziką trawą.

Moje opisy na planach z lat 20 (MJ).

Na drugiej części planu widać okolice wieży ciśnień. Najważniejszą budowlą była parowozownia obu szerokości wraz z obrotnicą mającą tor trójszynowy 1435/1524 mm. Parowozownia została spalona w 1914 r. a uszkodzoną obrotnicę przeniesiono około 1935 r. na stację Łódź Fabryczna. Powstałe w 1904 roku stanowisko do mycia i dezynfekcji wagonów szerokotorowych Niemcy przebudowali na normalnotorową w czasie wojny.

Obecnie nie ma już czaru drzew i porastających okolice iglastych krzewów. Obecnie podczas remontu okolic stacji i budowy nowych torów okolica stała się kolejową pustynią z wieżą ciśnień i z jednym zagubionym budynkiem stacyjnym czekającym na swój wyrok.

Wieża ciśnień

Idąc wąską dróżką w stronę dworca Łódź Kaliska, trafiamy na kolejny eksponat. Piękną, olbrzymią kolejową wieżę ciśnień Wróblewskiego 33.

Pierwsza wieża wodna na terenie stacji Karolew została wysadzona w powietrze przez wojska niemieckie w 1914 r. Prowizoryczną stalową wieżę ciśnień z 1915 r. osłonięto betonowym płaszczem w 1922 r.

Stalowa wieża ciśnień po wojnie osłaniana betonowym płaszczem (MJ).

Po wojnie ze stacji wodnej Łódź – Karolew odbudowanej w 1923 r. zaopatrzenie w wodę zapewniano (poprzez połączenie rurociągiem) także parowozowni Łódź-Kaliska.

Zburzona wieża wodna przy parowozowni Łódź-Kaliska.

Wieżę wodną na Stacji Łódź-Kaliska zburzoną podczas I wś odbudowano tu w 1925 roku. Wieża o konstrukcji murowo-żelbetowej została zbudowana na planie ośmiokąta wg typowego projektu stosowanego w latach 20 na terenie Warszawskiej Dyrekcji Kolei Państwowych.

Moje zdjęcia wieży wodnej na stacji Karolew

Budynek został wyposażony w dwa koncentryczne betonowe zbiorniki o łącznej pojemności 200 m3 umieszczone na wysokości 15 m nad terenem. Zbiorniki na wodę służyły do zapewnienia stabilnego ciśnienia w wodociągu, pokrywając chwilowy wzrost zapotrzebowania na wodę.

Google

Wieża zasilana była z nowej pompowni położonej od strony ul. Towarowej. Podczas działań wojennych w 1939 r. uszkodzony został dach w kształcie piramidy kryty dachówką. Zastąpiono go dachem w kształcie spłaszczonego graniastosłupa pokrytym papą i zwieńczonym sterczyną.

Po likwidacji trakcji parowej w 1984 r. wieża została wyłączona z użytkowania. W środku można zobaczyć ciekawą konstrukcją stalową ścian i fascynujący zbiornik stalowy.

Brakuje schodów wiodących ku górze, ściany są pomazane, stal zardzewiała. Na samej górze widać drabinkę. Górne piętra są już zamieszkałe tylko przez ptaki – taki ptasi hotel.

Te potężne wieże o fallicznych kształtach dziś opuszczone i zrujnowane, kiedyś były piękną ozdobą okolicy.

Luftschutz Zelle

Przy budynku stacji, po jej północnej stronie, znajduje się ciekawostka z lat 40-tych, jednoosobowy schron przeciwlotniczy – tzw. Luftschutz Zelle.

Na terenie stacji znajdują się dwa takie jednoosobowe bunkry z czasów II wś. (Einmannbunker). Miały służyć na wypadek nalotu tak, by osoba znajdująca się na terenie mogła bezpiecznie się ukryć przed odłamkami a także przed pożarem. Bunkry te, posiadały szczeliny obserwacyjne, które umożliwiały podgląd sytuacji i ewentualny meldunek o tym co się dzieje (prawdopodobnie wyposażone były w telefony, łączące z centralą).

Moje zdjęcia schronów.

Cylindryczne konstrukcje, zwykle wykonane ze wzmocnionego betonu nie zostały zaprojektowane do przetrwania bezpośredniego trafienia. Bunkry są w tej chwili wykopane i widać fundament, na którym były postawione, aby zapobiec przewróceniu przez fale uderzeniowe. Tylko w 1943 r. wzdłuż głównych linii kolejowych ustawiono około 2000 sztuk, były w większości łódzkich obiektów kolejowych. Za chwilę schrony będą stertą gruzu a są one ostatnimi egzemplarzami pochodzącymi z Łodzi. Schrony są ładnie zachowane, nic im nie brakuje i po odrestaurowaniu byłyby oryginalną łódzką pamiątką militarną.

Historia dworca. Kalendarium.

1868 – początek zabiegów najważniejszych urzędników Królestwa Polskiego w sprawie dworca.
1898 – car Mikołaj II zaakceptował plany budowy linii na trasie Warszawa-Kalisz. Decyzja obwarowana była warunkami budowy torowiska szerokotorowego (1524 mm), co miało stanowić barierę komunikacyjną, oddzielającą teren Imperium Rosyjskiego od ewentualnego zagrożenia ze strony Cesarstwa Niemieckiego.

– decyzja o budowie nowego przystanku kolejowego w Łodzi. Przystanek Łódź Karolew to dawna nazwa stacji, na początku pasażerskiej a następnie towarowej

1901 – rozpoczęto budowę linii. Początek linii znajdował się kilkaset metrów na południe od dworca Kaliskiego na terenie wsi Karolew. Stanowiła główną stację towarową kolei obwodowej Towarzystwa Kolei Fabryczno-Łódzkiej. Z założenia miała ona służyć głównie jako stacja towarowa, obsługiwała jednak również znikomy ruch pasażerski.

1902 – nastąpiło otwarcie stacji, która stanowiła zakończenie linii kolei obwodowej.

1903 – wybudowano główny budynek stacji.

1903-1904 urządzono po obu stronach stacji rampy i zagrody dla bydła przywożonego do miejskiej rzeźni i noclegownię obok magazynu normalnotorowego.

1904 – przygotowano stanowisko mycia i dezynfekcji wagonów szerokotorowych, parowozownię z torami obu szerokości i obrotnicą, stację wodną z wieżą ciśnień wraz z pompownią i budynkiem mieszkalnym dla obsługi.

1906 – po włączeniu Karolewa do Łodzi zmieniono nazwę na stacja Łódź-Karolew.

1909 -1912 pobudowano dodatkowe rampy i magazyny

1910 – ustawiono żuraw ładunkowy

1912 – tor węglowy przedłużono na posesję A. Mirowskiego i B. Gutke, którzy urządzili prywatny skład węgla i wapna. Bocznicę tą nabyli później Steinertowie dla swojej fabryki a obok własny tor dla swojej firmy położył Allart.

1918 – Na dworcu można było także wsiąść w pociąg pasażerski. Jednak ruch ludzi był minimalny. Tuż po I wojnie światowej na dworcach Łódź Kaliska i Łódź Fabryczna sprzedawano po 250 tys. biletów. W tym samym czasie na dworcu Łódź Karolew zaledwie 117 sztuk. Znaczenie dworca dla ruchu pasażerskiego było minimalne, choć na dworcu znajdowały się normalne perony

1919 -1939 Także w okresie międzywojennym Karolew pełnił ważną funkcję towarową.

1932 – powstała bocznica do Państwowej Wytwórni Papierosów (wcześniej do Rzeźni Miejskiej)

1943 – Niemcy nadali stacji nazwę Litzmannstadt Karlshof.

1945 – Po wojnie kiedy przekuto kolej kaliską na 1435 mm – dalsze istnienie dworca nie miało już sensu.

1960+ Budynek stacji stał się okazałym budynkiem biur kolejowych, posiadał już wcześniej pomieszczenia dla pracownika kolei i jego rodziny (od lat 60). Ponieważ stacja została wyłączona z użytkowania, główny budynek stacji adoptowano do celów mieszkalnych (kilka rodzin wynajmowało tam mieszkania).

1970+ działanie stacji zakończyło się. Posiadała ona wtedy tylko charakter przelotowy z wyspowym dworcem i dwoma krawędziami peronowymi.

1976 – stacja Łódź-Karolew, zaznaczona była jeszcze na planie Łodzi wydawnictwa PPWK.

1980+  Stacja mogła się jeszcze uratować po przebudowie dworca Łódź Kaliska osobowa w latach 80.  Wyburzono wtedy stare i postawiono dwa nowe mosty kolejowe jeden używany do dziś na linii 14 Łódź Kaliska – Forst drugi niestety nie otworzony dla ruchu nigdy. Stacja Łódź Karolew pierwotnie miała zostać otwarta po zakończeniu budowy drugiego mostu i torów, jednak z braku funduszy torów na drugim moście nie położono do dzisiaj.

1990+ ze względu na to, że do budynku wprowadzili się lokatorzy, jako jeden z nielicznych dworców otrzymał normalny numer: ul. Wróblewskiego 33. z czasem stacja została zapomniana.

1992 – nadano terenowi nazwę Łódź Kaliska Towarowa  

2006 – zmieniono status stacji na rozjazd kolejowy.

2007 – wyburzono nastawnię Łódź Kaliska Towarowa.

Bardzo polecam to miejsce. Każdy, kto kocha historię Łodzi, powinien wybrać się na stację, nim nie zniknie na zawsze.

W 2017 Siedlecki producent taboru Stadler Service Polska otrzymał decyzję umożliwiającą budowę na terenie stacji zaplecza technicznego dla składów Flirt obsługiwanych przez PKP Intercity. Niestety baza Stadlera będzie dzierżawić tylko część dawnej stacji oddaloną od budynku stacji i nie będzie miała nic wspólnego z ewentualnym remontem zabytkowego budynku.

Część informacji i ilustracji pochodzi z książek Michała Jerczyńskiego (MJ), które serdecznie polecam.

Pozostając w kręgu łódzkiej kolei prezentuję zdjęcia, które otrzymałem od mojego czytelnika – cytuję –

„Mam 75 lat i 32 lata mieszkałem w Straży Scheiblera, obok było miejsce gdzie parowozy czekały na dyspozycje (Magazynowa/8 Marca). Jak to chłopak interesowały mnie parowozy. Zdarzało się, że kolejarze brali mnie na parowóz i zwiedzałem kąty terenów fabrycznych Scheiblera i Grohmanna. Szczególnie upodobałem sobie parowozik dwuosiowy „Karolek” (Foto). Szperałem w sieci  i znalazłem album Michał Jerczyński Historia „kolei scheiblerowskiej” w Łodzi. I tu jest wiele Foto o tej kolei”

Jest to jednak zdjęcie parowozu EMIL na torach zdawczo-odbiorczych stacji zakładowej w końcu lat 30, ze zbiorów Z. Eckersdorf i A. Dobiecha udostępnione przez Ryszarda Bonisławskiego.

Kolej „scheiblerowska” została oddana do użytku w 1879 roku. Łączna długość torów kolei Scheiblera ze wszystkimi odnogami wynosiła prawie 10 km. Kolej przyzakładowa miała swoje małe parowozy o męskich imionach „Emil” i „Karol” zwany przez kolejarzy „Karolek”. Oto przesłane fotografie parowozu „Karol”, który miał stożkowaty komin, dwie osie i okrągłe godło Skody przy wejściu.

Zdjęcie parowozu i wagonu z napisem Zjednocz. Zakł. Przem K. Scheiblera i L. Grohmanana na tle scheiblerowskiej „Centrali”, gdzie stacjonował „Karol”. Rodzina Scheiblerów miała przed 1914 wagon salonkę, podróżowano nią latem na Rivierę. Wagon ten stał także koło parowozowni na terenie „Centrali”.

Powyższe zdjęcie przedstawia szyny i zapory kolejowe przejazdu na ulicy Fabrycznej. W dali widać największy w Łodzi magazyn bawełny Karola Scheiblera z ok. 1890 r. (wpisany do łódzkiego wojewódzkiego rejestru zabytków), zaprojektowany przez architekta Hilarego Majewskiego. Przed budynkiem widać 170 metrową rampę z metalową wiatą. Dziś znajduje się tutaj Textorial Park a inwestor zadbał o odtworzenie historycznych detali. Odbudowano budynek magazynu i biegnącą wzdłuż  niego stylową rampę, odnowiono wiatę i zaznaczono szlak kolejowy, dawniej służący do transportu bawełny.

Pocztówka ukazuje piękno budynków fabrycznych i parowóz „Karol” na tle powierzchni magazynowej.

Myślę, że warto wspominać historię łódzkiej kolei. Najbardziej mi żal oczywiście Dworca Kaliskiego, obok którego na Karolewie przecież się wychowałem. Temat ten zasługuje na oddzielny wpis. Przedstawiam jednak moje osobiste zdjęcie, które nieudolnie wykonałem w latach 60-tych. Na zdjęciu mój brat Wojtek. Zrobienie zdjęcia na dworcu było bardzo niebezpieczne. Delikwent złapany przez SOK-istów musiał gęsto się tłumaczyć przed różnymi „służbami”.

Odnalazłem na Karolewie ostatni ślad Dworca Kaliskiego. Pociągi wjeżdżające na stację Łódź Kaliska zatrzymywały się na specjalnie wybudowanym wiadukcie, z ulokowanymi po obu stronach budynku zadaszonymi peronami.

Dwie kolumny z elementem konstrukcji.

Ich dachy oparto na zdobionych, żeliwnych podporach peronowych. Oto fragment żeliwnej podpory zdobionej także w stylu secesyjnym. Może to już ostatni zachowany fragment zabytkowego dworca.

Secesyjnie zdobiona kolumna

Piękny dworzec Łódź Kaliska, to był jedyny ogromny secesyjny budynek dworca wybudowany na przełomie wieków w Polsce. Był to jedyny dworzec z takimi szerokimi schodami w Europie. Myślę, że ból po stracie ukochanego dworca przepełnia serca dużej ilości mieszkańców naszego miasta. PKP popełniła największą zbrodnię na żywej, historycznej tkance naszego miasta.

       

Na tle tej rozpaczliwej pozostałości po Dworcu Kaliskim

apeluję do wszystkich osób, które mogą mieć jakiś wpływ

o uratowanie już ostatniego oryginalnego

łódzkiego dworca Łódź-Karolew.

Zapraszam do obejrzenia mojego filmu o stacji Łódź-Karolew w zakładce

Moje Filmy. http://www.zwiedzajlodz.pl/moje-filmy/

  albo na mojej stronie Youtube https://www.youtube.com/watch?v=bfL82VA9Zco

5 thoughts on “Najstarszy oryginalny łódzki dworzec Łódź-Karolew

  1. Fajny obszerny artykuł z wieloma szczegółami, mieszkam w okolicy i widzę, że trochę się tu dzieje ale bardziej w kwestii remontu torów…
    Teraz jest moda na kolej aglomeracyjną i fajnie byłoby aby również została odremontowana stacja kolejowa Łódź-Karolew, ale na to chyba nie ma najmniejszych szans…

    1. Dzięki za komentarz. Mam nadzieję, że ostatni oryginalny łódzki dworzec nie będzie zlikwidowany tak jak najpiękniejszy w Polsce, secesyjny Dworzec Kaliski. Dużo zależy od władz miasta.

  2. „Wieża o konstrukcji murowo-żelbetowej została zbudowana na planie ośmiokąta wg typowego projektu stosowanego w latach 20 na terenie Warszawskiej Dyrekcji Kolei Państwowych. ”
    Mam pytanie: która to jest ta wieża ośmiokątna?

  3. Pięknie dziękuję za wspaniałe wspomnienie i wiele interesujących szczegółów dot. dworca jak i najbliższej okolicy. Niezwykle rad jestem dowiedzieć się po pół wieku, jakie były zawiłe losy tego miejsca. A darzę je wielkim sentymentem, bowiem ze stacją zawiązane było moje fantastyczne dzieciństwo (moja babcia zamieszkiwała w jednym z mieszkań do końca lat 90-tych). Wszystkie wspomniane obiekty były mi bliskie, w każdym miałem przyjemność być. Magicznego klimatu sapiących lokomotyw i uderzających, przetaczanych wagonów nigdy nie da się zapomnieć. Tym bardziej smuci mnie degradacja i zapomnienie ogarniające tę magiczną stację. Wspominając dawnych mieszkańców dworca Łódź-Karolew, rodziny Sicińskich, Gablerów, Paszkowskich, Kompów, Jastrzębskich, Szymalaków i innych – pozdrawiam bardzo serdecznie.

Skomentuj czarek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *